Trzecia sesja treningowa oraz kwalifikacje do jutrzejszego wyścigu o GP Chin na torze w Shanghaju tym razem odbyły się bez zakłóceń na suchym torze. Nie obyło się bez niespodzianek, ale o tym za chwilę. Zapraszam do podsumowania dzisiejszego dnia w padoku F1.

Kilka słów o o trzeciej sesji treningowej, zwykle będącej sesją przygotowującą do czasówki. Jednak tym razem była ona zdecydowanie bardziej pracowita. Sporo okrążeń zostało pokonanych przez wielu kierowców (najwięcej Bottas, Hamilton i Ericsson, odpowiednio 26, 25, 25). Małym zaskoczeniem może być duet Ferrari na czele. Zaraz za czerwonymi uplasowali się kierowcy Mercedesa. Red Bulle zostały przedzielone przez Massę, który wydaje się być solidny i szybki od pierwszych treningów w Australii. Pełne wyniki treningu znajdują się w tabeli poniżej.


Co do sesji kwalifikacyjnej to była ona bardzo emocjonująca i obfitowała w małe niespodzianki. Nie będę jednak relacjonował osobno całych kwalifikacji, a postaram się ocenić występy poszczególnych stajni.

I tak dla Mercedesa jak i Ferrari to w zasadzie była powtórka z Australii. Ponownie na PP stanie Lewis Hamilton. To jego 6. PP z rzędu (brakuje mu tylko dwóch, do wyrównania rekordu Ayrtona Senny w zdobytych PP z rzędu), 6. PP na tym torze (również brakuje dwóch do rekordu Senny w największej liczbie zdobytych PP na jednym torze - Senna 8 PP na Imoli) oraz 63. w karierze (i tu brakuje dwóch PP do wyrównania rekordu Senny w liczbie zdobytych PP; do Schumachera brakuje tylko pięciu). Wspominam o rekordach Senny, ponieważ jest to idol Lewisa z dzieciństwa. Sebastian Vettel o 0.001 s (słownie o jedną tysięczną sekundy!) wyprzedził Bottasa. A do Lewisa stracił niewiele, bo 0.186 s, choć przyznał, że może trochę "stchórzył" przed T16. Kimi natomiast o ile bardzo dobrze spisywał się podczas FP3 i dwóch pierwszych segmentów kwalifikacji, tak w Q3 narzekał na brak przyczepności przedniej osi. Czwarta lokata jednak nie przekreśla szans na zwycięstwo (szczególnie jeśli wyścig odbędzie się w deszczowych warunkach co wg prognoz jest bardzo prawdopodobne).

Dla stajni Red Bull Racing była to słodko-gorzka sesja kwalifikacyjna. Piąta lokata Ricciardo była wszystkim na co mógł liczyć. Natomiast Verstappen przez problemy z zapłonem i spakiem mocy silnika musiał walczyć o awans do Q2. Niestety przez pojawienie się żółtych flag w trzecim sektorze po wypadku Giovinazziego musiał pogodzić się z 19. miejscem (P17 dzięki karom nałożonym na Grosjeana i Palmera). Dla kibiców zapowiada się za to świetne widowisko w postaci wspinającego się w tabeli Holendra.

Po raz kolejny Williams pokazuje, że jest tuż za Red Bullem. Świetny Massa (P6) i zaskakująco dobry Stroll (P10) udowaniają, że o czwarte miejsce konstruktorów (a może i wyższe) będą walczyć.

Niespodziewanie wysoka forma Renault w postaci P7 Hulkenberga (zdziwionego z resztą tak wysokim miejscem). Niestety kolejna nieudana czasówka Palmera (P18, ale po karze za niewystarczające zwolnienie przy żółtych flagach po wypadku Giovinazziego P20) (po raz kolejny pytam co on tam robi?).

Podobnie w Force India - Perez nie zawiódł i miejsce w pierwszej dziesiątce, a dokładniej P8. Natomiast dla Ocona podobnie jak dla Palmera nieudane kwalifikacje. Przez wypadek kierowcy Saubera musiał odpuścić w trzecim sektorze, a międzyczasy miał na poziomie Pereza (a może nawet nieco lepsze). Także pozytyw za dobre tempo i pewnie szansa na Q3 była. Jutro powinien powalczyć może nawet o punkty (pogoda może pomóc). Mały pozytyw to awans o dwie lokaty z P20 na P18 po karach dla Grosjeana i Palmera.

Nieco mniej zadowoleni mogą być chyba kierowcy Scuderii Toro Rosso. Danil Kvyat na P9, a Carlos Sainz Jr na P11. Danil pokazał, że bo degradacji z Red Bulla w zeszłym roku nie ma śladu. Natomiast Sainz mówi, że w razie suchego wyścigu lepiej być na P11 niż na P10, bo może wybrać opony na wyścig. Tak czy inaczej zapowiada się fascynująca walka w środku stawki.

Jak dla mnie rozczarowujące kwalifikacje dla Haasa. Magnussen (P12), a Grosjean (P17 plus kara za to samo przewinienie co Palmer i przez to spadek na P19). Na pewno spodziewali się czegoś więcej. Punkty jednak przyznawane są za miejsca w wyścigu.

Pozostaje Sauber i McLaren. Alonso jak zwykle wyciągnął z bolidu więcej niż się dało i P13 dla niego to jak to sam stwierdził "dar od niebios". Vandoorne na P16 i pewnie gdyby nie wypadek Giovinazziego to byłby na końcu stawki. Oj słaby ten McLaren, słaby. Skoro o Giovinazzim mowa to młody kierowca zapłacił frycowe. Wypadek w Q1 na wyjściu z T16 spowodował nieco zamieszania. Tak czy inaczej wcześniejsze kółko pozwoliło na awans do Q2. Ericsson jedno oczko wyżej. Nie ma o czym mówić.

Pełne wyniki kwalifikacji w tabeli.


Podsumowując, zarówno z tyłu stawki (Verstappen, Grosjean Ocon) jak i w środku stawki zapowiada się niesamowita batalia. O liderach nawet nie ma co pisać. A jeśli do tego dodać nieprzwidywalne warunki pogodowe to zapowiada się niesamowicie emocjonujący wyścig! Pozostaje tylko czekać :) Start o 8:00 !