Za nami już pierwsza sesja treningowa przed GP Azerbejdżanu. Obfitowała ona w żółte flagi, a przez kilkanaście minut w końcowej części nawet została przerwana. Odpowiedzialny za to był Sergio Perez, który rozbił swój samochód w najwolniejszej sekcji (w zakręcie ósmym). Poniżej znajdują się wyniki FP1, a ze swojej strony zapraszam do krótkiego podsumowania porannej sesji.
Zaskakująco szybkie bolidy stajni z pod znaku czerwonego byka. To pierwsza sesja od zeszłorocznej FP3 w Austin (GP USA), kiedy to kierowcy Red Bulla znalazły się na pierwszych dwóch miejscach na koniec sesji. Max i Daniel, w przeciwieństwie do Vettela, swoje czasy wykręcili na najbardziej miękkiej (supermiękkiej) mieszance. Nawet ultradługa prosta im zbytnio nie przeszkadzała (choć T1 troszkę bardziej - patrz zblokowane koła Maxa). I ponownie Holender przed Australijczykiem. Wspomnieć należy, że początkiem sesji bolid Verstappena wyposażony był w kratownicę z czujnikami, także Red Bull sprawdzał jakieś nowe elementy nadwozia.

Ferrari w ogóle nie używało supersoftów - dlatego 3. czas Seba ze stratą około 0.5 s. nie jest niczym niespodziewanym. Kimi (P9) ponad sekundę za Niemcem, również na miękkim ogumieniu. Kierowcy Scuderii mieli problemy w ciągu sesji w opanowaniem bolidu w różnych miejscach (VET - T3, T8 oraz T16, a Kimi w T15). Na szczęście obyło się bez rozbicia samochodów.

Ponownie szybkie jest Force India choć tej sesji do udanych nie zaliczy Perez (pomimo uzyskania czwartego czasu). Na około 18 minut przed końcem rozbił on swój samochód w T8 wjeżdżając zbyt agresywnie na tarki po lewej stronie. Te wyrzuciły go na bariery po zewnętrznej. Na pocieszenie można przypomnieć zeszłoroczny weekend w Baku, kiedy to Perez miał wypadek w FP3, a potem w czasówce miał drugi czas. Co prawda dostał karę 5 pozycji w tył za wymianę skrzyni biegów, ale to i tak nie powstrzymało go od zdobycia miejsca na podium. O ile uda się obyć bez kar to dobry wynik jutro czy w niedzielę nie będzie nierealny. Ocon (P7) w debiucie na tym torze nieco wolniejszy od kolegi (0.4 s.), ale w na miejsce w top 10 wystarczyło. Franzucowi, podobnie jak innym kierowcom, problemy sprawiał pierwszy zakręt.
Miejsca 5. i 6. przypadły Mercedesom (Hamiltonowi i Bottasowi, odpowiednio), które jeździły na najbardziej przyczepnym ogumieniu. Może się wydawać, że są z tyłu, ale pamiętajmy, że to dopiero pierwsza sesja treningowa i o jakiejś wielkiej niespodziance póki co nie można myśleć. Co prawda Lewis miał jakieś problemy z niedziałającym "przyciskiem do wyprzedzania", ale to nic wielkiego. Poza tym Lewis swój najlepszy czas i tak wykręcił na wolniejszej, miękkiej oponie. Brytyjczyk podobnie jak Verstappen i inni miał problemy na dohamowaniu do T1. Natomiast Fin dotknął lekko bariery (prawym tylnym kołem) w T11, ale obyło się bez większych uszkodzeń.

Dla Williamsa sesja przebiegła dość spokojnie, no może poza problemami Massy (P8) w T1. Stroll podobnie jak Ocon debiutuje na tym torze. Wykręcił 11. czas ze stratą do Massy w okolicach 0.6 s. Narzekał na ciągłe problemy z utrzymaniem temperatury opon w optymalnym oknie pracy. Ciekaw jestem czy potwierdzi stabilizację formy dobrym występem jutro w czasówce i punktami w niedzielę.

Trudny początek dla ekipy Toro Rosso. Dziesiąty (Kvyat) i szesnasty rezultat (Sainz) z dużą stratą nie zwiastują udanego weekendu. Dochodzą do tego problemy techniczne, bo przez długi czas kierowcy nie mogli zaliczyć pomiarowego okrążenia. Łącznie pętlę toru w Baku kierowcy pokonali tylko 24 razy. Trzymam kciuki za bezproblemowe kolejne sesje.

Jak zawsze w przypadku Haasa i Grosjeana (P13) musiały pojawić się narzekania. Tym razem mający problemy w wielu zakrętach (m.in. T2, T3, T7) Francuz narzekał na skręcający w lewo bolid podczas hamowania. Magnussen (P12) okazał się być tylko nieco szybszym (o 0.1 s.). Dodać trzeba, że kierowcy jeździli na miękkim ogumieniu więc czas w okolicy top 10 jest jak najbardziej możliwy.

Słaby początek dla zespołu Renault. Nico dopiero 14. rezultat, natomiast Jolyon dopiero 18. czas (ze stratą ponad 1.3 s. do Niemca). Brytyjczyk sprawdzał pewne rzeczy w samochodzie o czym świadczyła instalacja z czujnikami zamontowana na bolidzie. Również Palmerowi pierwszy zakręt sprawiał problemy. Oj ciężko to widze, ale znając Nico w czasówce powinno być lepiej.

McLaren jak zawsze z tyłu i problemami. Już wiadomo, że obydwaj kierowcy dostaną karę (łącznie 15 miejsc do tyłu) za wymianę jednostki spalinowej i turbosprężarki. Jakby tego było mało ich samochody na prostej są wolniejsze nawet o 30km/h. Tragedia. W samej sesji Vandoorne (P15) (trzeci i ostatni debiutant na tym torze) szybszy od Alonso (P17) jedynie o 0.1 s.

W Sauberze najgłośniej mówi się nie o wynikach kierowców, ale o zwolnieniu szefowej Monishi Kaltenborn z zespołem. Powodem jest ponoć brak poprawy osiągów zespołu i faworyzowaine Wehrleina zamiast Ericssona (który ma związek z inwestorami). Ech.. dziwna sprawa. Jeśli chodzi o samą formę zespołu to podobnie jak w McLareni - bez zmian. Dwie ostatnie lokaty zajęte przez Wehrleina (P19) szybszego od Ericssona (P20) o prawie 1 sekundę.
Podsumowując, tor jest śliski szczególnie na początku S2, gdzie tak jak w zeszłym roku na braku położono świeży asfalt. Warunki podczas FP1 były bardzo ciepłe (temp. powietrza - 27 i temp. toru - 53 st. C). Nieco chłodniej powinno być podczas FP2. Pozostaje pytanie czy Red Bull utrzyma swoje mocne tempo i podejmie walkę z Ferrari i Mercedesem? Przekonamy się już wkrótce. A tymczasem zapraszam na kolejne sesje!