Druga i tym samym popołudniowa sesja treningowa upłynęła w nieco cieplejszych warunkach (temp. powietrza - 16 a temp. toru - 30 st.C). Mówiąc bardzo krótko - z przodu wciąż Mercedes, a w środku stawki ścisk. Tor Silverstone wielokrotnie dziś pokazywał, że nie należy do obiektów łatwych, bo układ pętli oraz warunki (silny wiatr z nagłymi porywami) skutecznie utrudniały jazdę kierowcom. Zapraszam na kilka słów o drugiej sesji treningowej przed GP Wielkiej Brytanii!
Mercedes nie zwalnia tempa i nadal jest najszybszy na Silverstone. Bottas z bardzo niewielką przewagą nad Hamiltonem kończy sesję, ale Lewis na swoim szybkim okrążeniu na supermiękkiej mieszance popełnił błąd w Chapel i odpuścił trzeci sektor. Nawet pomimo błędu po drugim sektorze miał ponad 0.1 s. przewagi nad Bottasem. Nie był to jego jedyny błąd, bo wcześniej przyblokował koło w Village. Niemniej jednak wniosek jest jeden - Mercedes jest tu okrutnie szybki. Póki co nie wygląda na to, żeby ktokolwiek byłby w stanie się im przeciwstawić w czasówce jutro. Tempo wyścigowe wydaje się być bardzo dobre bez jakiś większych załamań. Interesujące jest to, że Bottas jeździł sprawdzał nawet jazdę na oponach pośrednich. Może w Mercedesie szukają jakiejś alternatywnej strategii na wyścig. UPDATE: Komplikuje się sprawa Bottasowi, bo najnowsze informacje mówią o nieplanowanej wcześniej wymianie skrzyni biegów. Zatem Fina czeka 5 pozycji w tył na starcie. Pecha ma Mercedes ostatnio. Tydzień temu Lewis, a teraz Valtteri. Czeka go zatem walka w górę stawki co na pewno będzie widowiskowe. 

Tak jak pisałem przy okazji FP1, nie można skreślać Ferrari zbyt szybko. Dodatkowo, na ich korzyść (ponownie) wpływa kara dla Bottasa (choć i tak uważam, że Lewis sięgnie po PP). Po popołudniowej sesji Raikkonen (P3) i Vettel (P4) uplasowali się tuż za Mercedesem. Strata już nie jest tak pokaźna, bo to nieco ponad 0.3 s. Ciągle jednak to Fin jest szybszy od Niemca. Kimi, jak i wielu innych, wypadł z toru przy Becketts i wylądował w żwirze. Na szczęście dla kierowcy Ferrari, był to twardy żwir, z którego udało się wrócić na tor. Kimi narzekał, że stało się coś ze sprzęgłem i przez to wypadł z toru. Może Ferrari się rozkręci jeszcze jutro i postawi trochę trudniejsze warunki mistrzom świata. W końcu kto jak kto, ale Ferrari znane jest z bardzo dobrego tempa wyścigowego (na softach Vettel wyglądał co najmniej dobrze).

Za Ferrari tradycyjnie Red Bull o 0.3 s. Znów Ricciardo wolniejszy tracąc ponad 0.5 s. Verstappena. Holender początkowo narzekał na podsterowność, natomiast Ricciardo walczył z samochodem w sekcji Becketts (omal nie wypadając z toru). Myślę, że jutro i tak stanowić będą bezpośrednie zagrożenie dla Ferrari.

Obudził się Hulk w Renault zajmując 7. lokatę ze stratą 1.44 do lidera. Palmer natomiast po m.in. problemach (spin) w Brooklands zajął dopiero 18. pozycję (ze stratą prawie sekundy do Hulka). Niestety, kolejny ciężki piątek dla Brytyjczyka.

W Williamsie powtórka z FP1 czyli Felipe (P8) przed Lancem (P15) o 0.7 s. Massa raczej z szansami na Q3 jutro, a Strollowi najwyraźniej ciężko złapać wspólny język z torem Silverstone. Tempo wyścigowe wygląda na całkiem dobre (chyba nawet lepsze od Force India). Żeby nie być zbyt ostrym dla Strolla trzeba wspomnieć o spinie Massy w Becketts.

Po raz kolejny Alonso w pierwszej dziesiątce (P9) ze stratą podobną do tej z FP1 (1.7 s.). Fernando pokazuje, że tempo na pojedynczym okrążeniu na tego typu torze jest całkiem niezłe. Tym bardziej szkoda tej kary (minimum 5 miejsc do tyłu). Stoffel Vandoorne (P16) jako jeden z wielu miał problemy w Becketts. W tym roku jakoś więcej obserwujemy tzw. "momentów" w tej sekcji. A może to jednak wiatr mocniej wieje w tym miejscu destabilizując aerodynamikę.

Pierwszą dziesiątkę zamyka Esteban Ocon z Force India. Sergio Perez skończył trening na 12. miejscu ze strata 0.3 s. do kolegi z ekipy. Liczę na ich bezpośrednią walkę z Williamsem o dobre punkty w niedzielę pomimo nieco słabszego tempa wyścigowego (a tak to przynajmniej wygląda).

Tuż za top 10 mamy Carlosa Sainza (P11) i Danila Kvyata (P12). Ich czasy były bardzo, ale to bardoz zbliżone (różnica 0.007 s.). Carlos po problemach w Becketts, gdzie zaliczył spin niszcząc przy okazji opony spędził trochę czasu w garażu. Jednak od razu po wyjechaniu na tor wykręcił naprawdę niezły czas. Ciekaw jestem jak jutro obaj kierowcy wypadną i czy Danil utrzyma formę jutro.

Haas nie zanotował jakiejś wyraźnej poprawy w stosunku do porannej sesji treningowej. Czternasta lokata Grosjeana i siedemnasta Magnussena to raczej nie to co jest celem amerykańskiej ekipy. Obaj wykręcili podobne czasy (różnica 0.2 s.). Również obaj mieli swoje drobne problemy (GRO w Copse, MAG w Becketts). Wierzę, że jutro pójdzie im nieco lepiej. Nie raz z resztą już pokazywali jak po trudnym piątku wspiąć się w górę stawki. Może to być trudne, bo tempo wyścigowe nie wygląda bardzo optymistycznie. Jutro muszą to dopracować.

Ponownie Sauber na samym końcu stawki. Tym razem to Ericsson 0.3 s. szybszy od Wehrleina. Szkoda, że pozostaje im się ścigać jedynie między sobą.
Podsumowując, kolejna sesja przyniosła nam kilka dodatkowych informacji. Między innymi to, że tempo wyścigowe Williamsa jest bardzo dobre i kto wie może pokuszą się o coś więcej. Interesujące jest to jak sobie poradzi Ferrari, które nie ma takiej werwy jak zwykle w moim odczuciu. To wszystko jednak jutro. Zacieram ręce na kolejny wyścig i czasówkę, na którą ze swojej strony zapraszam gorąco!

PS. Dobrze widzieć takie obrazki jak ten poniżej. Trzymaj się Billy!