Przed nami zostały tylko sesja kwalifikacyjna i jutrzejszy wyścig co sprawia, że przyszedł czas podsumować już trzecią sesję treningową (FP3). Dzisiejszy poranny trening odbył się przy bezchmurnej pochodzie w bardzo ciepłych warunkach.
Bardzo rozgrzany asfalt (do tego bardzo śliski) w połączeniu z charakterystyką toru w dalszym ciągu sprawiał pewne problemy kierowcom (choć nie tak duże jak wczoraj). Dosyć jednak o pogodzie. Co działo się w samej sesji. Najpierw tabela z wynikami.
Mercedes chyba złapał drugi oddech i powoli wraca na szczyt o czym mówi bardzo dobry czas Bottasa (P1). Cały weekend jest szybszy od Hamiltona (P3). Tym razem stracił do Fina 0.416 s. Na miękkich oponach strata ta oscylowała w okolicach 0.5 s. Co prawda Lewis już jest nieco wyżej w klasyfikacji, ale nadal to nie jest to czego oczekiwał. I tak mógł skończyć sesję nieco wcześniej bo zaliczył uślizg między zakrętami 7. i 8. Udało się jednak nie dotknąć bandy. Valtteri swój czas wykręcił nie na pierwszym, ale na jednym z kolejnych kółek. Nadal mają problemy z dogrzaniem opon do odpowiedniej temperatury. Szansa na PP jak najbardziej realna, ale czy to będzie Lewis to nie jestem tego taki pewny.

W Ferrari zrobiło się gorąco, bo w bolidzie Vettela (P12) odnotowano problemy techniczne (układ chłodzenia). Stracił on sporo czasu czekając w garażu, a kiedy wyjechał i tak nie był zbyt szybki. Do drugiego Raikkonena stracił 1.5 s. (+1.6 s. do BOT). Wczoraj pokazali, że tempo wyścigowe mają bardzo dobre, ale jak będzie podczas czasówki. Średnio to widzę szczerze powiedziawszy, choć po cichu liczę na kolejny błysk Kimiego. Oczywiście nie skreślam jeszcze Seba, bo myślę, że poradzą sobie z jego problemami i zobaczymy go także w walce o pierwszą linię.

Wczoraj w Red Bullu byli raczej szczęśliwi (pomimo wypadku na końcu FP2 Verstappena). Dziś jednak młody Holender (P6) miał problemy w samochodem. Narzekał na dziwne zachowanie silnika przy obrotach bliskich limiterowi. Ostatecznie na około 15. minut przed końcem musiał zatrzymać samochód w związku z wyłączeniem się wszystkiego (po włączeniu trybu maksymalnej mocy). Do tego czasu nie był aż tak szybki jak wczoraj, ale na pewno była to kwestia problemów technicznych. Miejmy nadzieję, że się uporają i zobaczymy go w walce o PP. Co do Ricciardo (P4) to pokonał pętle toru w baku z czasem o 0.545 s. słabszym od Bottasa i szybszym od Maxa o jakieś 0.3 s. Zaliczył również parę uślizgów (m.in. w T6). Jest jeszcze jedna ważna informacja. W bolidach Red Bulla zostały zmienione przełożenia skrzyni biegów (regulamin pozwala na jednorazową ich zmianę w ciągu sezonu). Być może ta zmiana po części stoi za dobrym tempem byków.
Tak jak pisałem wczoraj - Force India jest na dobrej drodze do kolejnego mocnego weekendu. Obaj kierowcy zakończyli FP3 w top 10. Tym razem szybszy był Ocon (P5). Trzeba młodego Francuza pochwalić, bo jak narazie spisuje się tu znakomicie. Perez (P10) natomiast był wolniejszy od kolegi o prawie 0.8 s. (sporo). Tak czy inaczej po raz kolejny pokazują, że prawie na każdym torze są bardzo szybcy. Czekam na podwójne Q3 w kwalifikacjach (i może na jakąś niespodziankę!).

Williams może tu powalczyć o dobry wynik (o czy już też pisałem). Massa (P7) i Stroll (P9) dziś spisali się bardzo dobrze. Felipe o mały włos rozbiłby się w T8 (jak Perez i Palmer wczoraj). Ciekawym jest, że Stroll nie miał większych problemów wczoraj podczas jazdy. Dziś jedynie jednorazowo przydarzył mu się błąd w T2. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony. Ponadto, jego strata do Felipe to tylko 0.3 s. Jednak myślę, że nie udźwignie presji w kwalifikacjach (mam nadzieję, że się mylę, bo kibicuje tej ekipie).

Toro Rosso nieco szybsze w FP3, choć nadal pierwsze skrzypce odgrywa Danil Kyvat (P8) będący szybszy od Carlosa Sainza (P13) o 0.5 s. Czyżby ten weekend należał do niego. Obaj mieli problemy w drugim zakręcie, ale nie są wyjątkami. Awans do Q3 na pewno jest w zasięgu (biorąc pod uwagę możliwe wypadki i/lub żółte flagi). Podobnie jak w Red Bullu zmieniono w ich bolidach przełożenia skrzyni biegów. Pamiętajmy też o karze 3 miejsc do tyłu dla Carlosa za spowodowanie wypadku przed dwoma tygodniami w Montrealu.

Dla Renault a w szczególności dla Palmera to trudny weekend. Wczoraj zaliczył wypadek w drugim sektorze (zakręt ósmy), a dziś w zasadzie na początku sesji musiał zakończyć swój udział w FP3. Przyczyną był pożar do jakiego doszło w tylnej części jego bolidu. Kierowcy na szczęście nic się nie stało, ale pozostaje pytanie - czy uda się odbudować samochód na kwalifikacje? Miejmy nadzieję, że Brytyjczyk będzie miał szansę w nich wystartować. Co do Hulkenberga (P11) to przyspiesza on z sesji na sesje (jak zwykle). Do dziesiątego Pereza zabrakło 0.2 s. więc walka o Q3 może się udać.

W McLarenie bez większych zmian. Alonso (P14) jak zwykle szybszy Vandoorne (P16) (tym razem o około 0.3 s). Stoffel narzekał na szalejący tył samochodu i na wynikające z tego problemy z jazdą. Obaj kierowcy dostaną kary na starcie - Hiszpan zostanie przesunięty o 40 miejsc do tyłu. Belg natomiast o 30. To oczywiście wynik wymiany wielu elementów składających się na jednostkę napędową w ich samochodzie (plus skrzynia biegów u Fernando). Ciekawe skąd startowaliby, gdyby rzeczywiście cofać ich o każde 8 m za jedno miejsce (tyle wynosi odległość między dwoma miejscami). Na czasówkę w ich wykonaniu raczej nie czekam. Czekam za to na ich jutrzejsze występy i próby przebijania się przez stawkę. Oby tylko silnik wytrzymał.

Dla Haasa, którego widziałem w walce o Q3, niestety ten weekend nie układa się zbyt dobrze. W klasyfikacji lecą w dół, a problemów Grosjeana (P17) z hamulcami końca nie widać. Do tego problemy w T2, gdzie prawie przytulił barierę. Magnussen (P15) był szybszy od Francuza o 0.5 s., ale do lidera stracił ponad 2.2 s. Miał też problemy w T7. Nie liczmy na nic więcej niż Q2 w ich wykonaniu.

Na dnie jak każdego weekendu wyścigowego Sauber (pomijam Palmera, który nie miał szansy uzyskać lepszego czasu). Tym razem Erisson (P18) delikatnie szybszy od Wehrleina (P19). Szwed miał problemy z gromadzeniem energii, bo bateria wydawała się zbyt szybko rozładowywać. Nie dość, że nadwozie nie jest topowe to jeszcze problemy techniczne wciąż się pojawiają. Awansu do Q2 nie szukałbym tu wcale. Pozostaje liczyć na wpadki innych zarówno podczas czasówki jak i jutrzejszego wyścigu.
Podsumowując, czeka nas emocjonująca sesja kwalifikacyjna, bo do Mercedesa i Ferrari zdaje się dołączać Red Bull. Miejmy nadzieję, że mechanicy uporają się z bolidami Maxa i Seba na czas. Czekam na niespodziankę ze strony Force India oraz na kolejny błysk Hulkenberga. Mam też nadzieję, że w top 10 zobaczymy bolidy Williamsa. Już o między 15:00 a 16:00 przekonamy się z jakiej gliny ulepieni są najlepsi kierowcy i kto zaryzykuje na trudnym bądź co bądź torze w Baku. Z wypiekami na twarzy zapraszam na kwalifikacje!